Analizy finansowej dokonaliśmy na podstawie opublikowanych informacji o wykonaniu budżetu Gminy Miasto Stargard oraz Powiatu Stargardzkiego w kolejnych latach od 2011 do 2015 i z wynikami tej analizy porównamy wyniki egzaminów zewnętrznych placówek oświatowych, dla których wymienione jednostki są organami prowadzącymi w tym samym okresie.

Wszystkie dane dotyczące wyników uczniów pochodzą z informacji publikowanych przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną (niektórych informacji, których do naszej analizy tam brakowało nie udało się również znaleźć na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej). Postanowiliśmy zestawić ze sobą średnie wyniki uzyskiwane przez uczniów Powiatu i Gminy ze średnimi wynikami dla kraju, województwa. W przedstawianych wynikach chcieliśmy także wskazać ilość placówek na danym poziomie egzaminowania, których wyniki są istotnie niższe i istotnie wyższe od wskazanych średnich.

Od pewnego czasu krążą pogłoski o tym, iż rząd PIS planuje przeprowadzić reformę systemu edukacji przywracając w znacznej mierze system edukacji, który obowiązywał w naszym kraju przez rokiem 1999. Mianowicie, chodzi o likwidację gimnazjów i przywrócenie ośmioletnich szkół podstawowych oraz czteroletnich liceów i pięcioletnich techników oraz dwu lub trzy letnich szkół zawodowych. Chcielibyśmy przedstawić kilka informacji na temat poprzedniej reformy edukacji, w celu stworzenia kontekstu dla oceny zmian, które planuje przeprowadzić obecny rząd oraz większość parlamentarna, przy czym chodzi nam o lokalny, stargardzki kontekst.

Grzebiąc w informacji publicznej dostępnej na stronie Miasta Stargard miałem duży problem z odnalezieniem danych dotyczących spółek miejskich. Radni przyjmują jakieś sprawozdania ale one nie są pełną informacją finansową. Jest to dokument specjalnie przygotowany na sesję dla Radnych i nie zawiera pełniej informacji o spółce. Zaryzykuję twierdzenie, że można w nim zawrzeć jedynie „wygodne” dla spółki informacje. Nie mam zamiaru tutaj nikogo o nic posądzać ale jako były pracownik samorządowy wiem, że jak czegoś nie trzeba pisać, a nie ma czym się chwalić, to się tego nie pisze. Taka już u nas jest urzędnicza mentalność. Jak ktoś nie wierzy to wystarczy prześledzić doniesienia w warszawskiej aferze reprywatyzacyjnej by zobaczyć jak zmienia się „prawda” w zależności od ujawnianych okoliczności. Może ten przykład jest zbyt jaskrawy i nieadekwatny do sytuacji w Stargardzie ale przyszedł mi do głowy bo świetnie ilustruje urzędnicze zachowania.

Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne określa taryfę na jeden rok na podstawie niezbędnych przychodów po dokonaniu ich alokacji na poszczególne taryfowe grupy odbiorców usług. Ceny i  stawki opłat określone w  taryfie są różnicowane dla poszczególnych taryfowych grup odbiorców usług na podstawie udokumentowanych różnic kosztów zbiorowego zaopatrzenia w  wodę i  zbiorowego odprowadzania ścieków. Przeciętne wydatki na wodę wynosiły w ubiegłym roku niewiele ponad 28 zł miesięcznie na osobę - podaje GUS. Czteroosobowa rodzina płaci zaś rocznie na ten cel ok. 1152 zł. Oznacza to, że dla przeciętnie zarabiającej rodziny, wydatki związane z zaopatrzeniem w wodę pozostają istotną pozycją w portfelu.
 

Fundacja realizuje projekt „To dla nas ważne, co robi samorząd”, w ramach którego obserwujemy działania samorządu powiatowego i miejskiego w Stargardzie.

W ramach projektu przygotowaliśmy i aktualizujemy stronę o radnych powiatowych i miejskich gdzie można znaleźć informacje o ich działaniach i dotychczasowej pracy. Informacje są dostępne na stronie:

http://sbipo.fmilon.pl w zakładce Nasi Radni.

Obecnie wysłaliśmy do radnych miejskich i powiatowych pisma z zapytaniami dotyczącymi ich pracy. Mam nadzieję, że nam odpiszą. Jak nie odpiszą to sami ocenimy ich pracę, co zostanie odpowiednio opisane w ich zakładkach.